Blade 9 - początki pewnej firmy.
Blade 9 jest to MMORPG firmy MoreFunPlay, który przenosi nas w świat fantastyczny. Grę znalazłem klikając w reklamę. Wszelkie zapowiedzi, komentarze, ludzie uznawali tę grę za mieszankę MUOnline z Cabalem. Jak jednak jest naprawdę? Zapraszam serdecznie do lektury.
Co oferuje nam Blade 9?
Wspomniałem wcześniej o tym, że gra przypomina mieszankę MUOnline i Cabala. Cóż od samego początku gra stara się nam to wmówić, pokazując typowy dla MU klimat, klient, okno startowe. Screeny na stronie oficjalnej pokazują nam różne podobne lokacje, skrzydła i inne. W grze występuje podział może nie tyle co na klasy ale na użytkowników broni. Dostępne są 3 bronie strenght: Sword, Spear oraz Battle-Axe,
dla klas agility: Bow, Claw i Fan, Inteligence: Staff, Harp, Magic Orb. Nie wszystkie jednak dostępne są od samego początku. Bez względu na to czy wybierzemy Claw czy Fan na start zaczynamy z Bowem. (Sword, Bow, Staff). Kiedy wybieramy w menu klasę to tak naprawdę nie ma większego znaczenia, ponieważ w grze dostaniemy trzy startowe bronie i możemy użyć dowolnej z nich. Jednak wybranie klasy w menu, pozwala nam na używanie przycisku auto-stats przez co komputer automatycznie rozdaje punkty postaci na podstawie wybranego przez nas typu str. agi. int.
Oszukańczy start...
Po wejściu do gry byłem lekko zaskoczony. Hej.. przecież ja wybrałem inną klasę? Co w moich dłoniach robi spear?? Fakt, to był lekki szok, ale szybko zorientowałem się, że jest to zwykłe wprowadzenie, które ma na celu.. no właśnie. Chyba miało wdrążyć nas w fabułę, której kompletnie nie rozumiem co wiążę się z tym, że questy wystarczy po prostu robić w zwykłej formie: Akcept -> Dalej -> Dalej - > Finish itd. Od początku wiedziałem, że nie można oczekiwać od gry wszystkiego co o niej napisali, pokazali. Jednak rzeczywistość była tak brutalna, że chciałem tę grę od razu wyłączyć. Co to do licha ma do Cabala? Gdzie jest ten klimat MU? Jednak dałem tej grze szansę i muszę przyznać, że nie jest tak źle jak na początku się to zapowiadało. Daję sobie urwać głowę, że zdecydowana większość graczy porzuci tę grę na samym starcie po zawodzie jaki nam podarowała, ale uważam, że znajdzie ona swoją grupę fanów. Odrzuca mnie bardzo fakt, że to nie ja do końca gram w tę grę. Ona robi to.... sama. Nie wiem co firmie tworzącej grę strzeliło do głowy, ale wmontowanie Auto Bota to już lekka przesada. Wystarczy, że quest tracker po prawej stronie pozwala na automatyczne przemieszczanie się do NPC z questami oraz expowiska. Z drugiej strony, bot ten służy bardziej do auto attaku bez naszej wiedzy niż botowania bo ekstremanie użyteczny to on nie jest, aczkolwiek ratuje życie używając potionów od % wybranego od nas życia. Pomijając ten fakt, po kilku minutach większość rzeczy staje się jasna i zrozumiała. Oczywiście dla gracza mającego za sobą przynajmniej kilka tytułów mmo. Jeżeli zaczynasz grać w gry MMORPG, to nie czytaj tego dalej i idź poszukaj innej. Dostajemy dużo giftów, przez jakiś czas będziemy mieli timer, który co 5-10min. pozwoli nam na otrzymanie nagród a po uzyskaniu 5+lvl będziemy otrzymywać paczki co 10 poziomów. Początek jest bardzo ciężki, ale przebrnąłem przez niego i dalej jakoś to idzie.
Rozgrywka.
Przepraszam, że to mówię, ale dla mnie Blade 9 wygląda jak wczesna wersja alpha, którą trzeba jeszcze solidnie dopracować. Twórcy są na dobrej drodze, ale mogą wycisnąć z tego więcej. Na chwilę obecną graficznie wygląda to bardzo przeciętnie. Animacje są "drewniane", zlagowane. Sama gra jest w klimatach azjatyckich. Szkoda tylko, że facet pod agility wygląda jak.. no właśnie. Od razu mówię, że polecam zrobić sobie wersję żeńską każdej klasy, po prostu lepiej to wygląda. Enchanting, soulbinding. Zacznę od pierwszego. Enchant jest bardzo przyjemny i łatwy. Potrzebujemy kamieni do enchantu, adekwatnych do poziomu wyposażenia. Tak jak praktycznie, w większości MMO tak i tutaj, możemy bezpiecznie ulepszyć nasze przedmioty do +3. Wyżej jest już niestety ryzyko zniszczenia. Można się wspomóc oczywiście bonusami dającymi większą szansę na enchant, ale te chyba już kosztują nas extra i to w gotówce i nie mówię tutaj o wirtualnej walucie. Mimo wszystko wygląda to ładnie i przede wszystkim łatwo. Soulbinding, co to takiego? Jest to przypisywanie przedmiotu do postaci. Z reguły jest to nieopłacalne, ponieważ nie możemy wtedy sprzedać zbroi lub innego elementu naszego wyposażenia. Jednak w Blade 9, soulbinding, uaktywnia ukryte umiejętności naszych przedmiotów i to czasami potężne efekty w tak niepozornie wyglądających butach na poziom 20. Do tego również potrzebujemy specjalnych kamieni. Oprócz tych dwóch wymienionych przeze mnie elementów mamy jeszcze takie coś jak: Refining, Recast, Drill, Inherit i Mix. O tym jednak musicie dowiedzieć się sami, zachęcam! Jest mnóstwo opcji. Sama w sobie gra nie polega na bezmyślnym grindowaniu, ale na robieniu main questów. Wystarczą one i osiągniemy tyle ile musimy. Oczywiście nikt nie zabrania nam robić pobocznych. Jak te questy wyglądają? Szczerze powiedziawszy beznadziejnie jeżeli szukamy różnorodności. Każdy quest wygląda tak samo, idź pogadaj, zabij x potworków wróć po nagrodę. Czasami też mamy coś podnieść po drodze niszcząc mobki. I to tyle. Tak właśnie wyglądają w większości questy, bo nie mówię o tych tutorialowych, które mają nas nauczyć enchantować czy soulbindingować. Fajnie tutaj wygląda system bonusów bowiem twórcy wpadli na pomysł akupunktury, dzięki której dostajemy dodatkowe bonusy. Tak samo bonusy dostajemy za uzyskiwanie tytułów, które otrzymujemy za wykonywanie poszczególnych zadań.
Więcej na ten temat znajdziecie tutaj. Dungeony nie są zbyt efektowne, przynajmniej te, na których ja byłem. Są nudne i polegają na tym samym co questy. W dodatku lokacja wydaje się być duża, ale kiedy próbujemy skręcić w jakiś korytarz gra mówi nam: Idź prosto! Na co tam leziesz!? Nie wiem jak to wygląda dalej, ale nie może się aż tak drastycznie różnić. W dodatku wczytujące się tekstury czasem się spóźniają i przechodząc pewnego dunga nie zauważyłem, że pod moimi nogami roi się od kolców co skończyło się dla mnie śmiercią. Fajny jest fakt, że po uzyskaniu poziomu chyba 11 otrzymujemy konia, który wygląda jak dla wersji premium. Koń na + jest epicki. Po uzyskaniu 25 otrzymujemy możliwość przynależenia do jednej z trzech frakcji: Thunder, Flame oraz Tides. Pozwala to na PVP, o którym nawet się nie będę wypowiadał bo szkoda. Napiszę jeszcze tylko, że w grze występują mikro płatności, ale możemy pozyskać te rzeczy również za różne waluty dostępne w grze. Jedyna rzecz, której nie możemy dostać bez wydania realnej gotówki to VIP. Posiada on 20!! form i każdy daje coraz to większe bonusy dla postaci. Lekka przesada. VIP+5, daje nam większe opcje w AutoBocie.
Umiejętności, trening itd.
W tej grze trening i skille to po prostu cudo. Każdy skill jest ważny i służy do czegoś innego, podlega innej taktyce, żaden nie jest bezużyteczny, każdy możemy jakoś wykorzystać i co najważniejsze... każdy musimy wytrenować, aby poznać jego pełne możliwości! Uwielbiam takie rzeczy w grach MMO i chyba ta rzecz trzyma mnie przy tej grze tak długo. Ciągle się zastanawiam jak zbudować postać, jak ją wyćwiczyć, jak rozdać punkty. Po jakimś czasie okazało się, że jedną postacią mogę sobie zrobić 2 klasy!! Boże Święty dziękuję! Mogę być łucznikiem a za pomocą jednego przycisku mogę cisnąć mieczem. Po prostu świetne rozwiązanie, tylko pogratulować. Skille podstawowe dostajemy podczas wyboru klasy w menu. Rozwijamy je używając ich podczas walki z mobami. Kiedy nasz skill awansuje na odpowiedni poziom oraz nasza postać posiada odpowiedni poziom uzyskujemy nową umiejętność. Od poziomu 30 możemy zacząć zabawę z Clawami, Spearami i innymi. Fajnie obmyślone, nie jest nudno. Animacje skilli może nie są najlepsze na świecie, zwłaszcza tych startowych, ale hej! Nie jest źle. Do tego MMO trzeba podejść troszkę z innej strony. Nasza postać może być bardzo uniwersalna, możemy w dowolnym czasie przełączać klasę. Na każdą oczywiście musimy mieć inne eq. Klasę zmieniamy przyciskiem R.
Werdykt.
Blade 9 jak wspomniałem wcześniej, to gra przypominająca bardzo wczesną alphę, która ma szansę odnieść wielki sukces. Nie oczekiwałbym jednak tego od MoreFunPlay, nie znam tej firmy a ich gra jest obecnie w wersji beta, chodź jest to na pewno swojego rodzaju chwyt, którym mogą obronić swoje niedociągnięcia. To jest nie tak, nie podoba mi się. Czemu tak jest? - Bo to wersja beta, spokojnie. Ta. Szczerze mówiąc nie oczekiwałem wiele od tej gry, ale jestem trochę zawiedziony. Jednak uważam, że swoją rzeszę fanów ona znajdzie i serdecznie zapraszam do gry! Jeżeli jednak oczekujesz dużo, nie zaprzątaj sobie tym głowy, bo tylko niepotrzebnie się zirytujesz. Gra jest dla cierpliwych, nie wymagających wiele i lubiących gdy większość rzeczy robi się za nas automatycznie.
Jeżeli nie ma nic innego do grania, lubisz kiedy wiele rzeczy dzieję się automatycznie.
Łukasz Kantowicz - Kanto
Firma: MoreFunPlay
Jest to tylko i wyłącznie moja opinia na temat danej gry, jeżeli uważasz, że nie mam racji, zapraszam do dyskusji w komentarzach. Wszystkie zrzuty ekranu oraz gify robiłem własnoręcznie. Jeżeli chcesz powiększyć obraz wystarczy kliknąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prosimy o sensowny komentarz... dziękuję : )